Skąd te dwa przedmioty wzięły się w tym miejscu i od kiedy tam leżą?

Skąd te dwa przedmioty wzięły się w tym miejscu i od kiedy tam leżą?
Wszyskto wskazuje na to, że od dnia 11 stycznia 1919 r. W tym dniu niemiecka bateria dział polowych ostrzelała hotel Walentego Śliwy gdzie mieściło się dowództwo Powstania oraz magazyn broni. _aden pocisk nie trafił w cel, wszyskie upadły za budynkiem, głównie na ogród będący obecnie w posiadaniu p. M. Furman i p. M. Marciniaka. W domostwach Jackowiaków (już nie istnieje), Mocków (obecnie Lipowy i Osiecka), Malepszych (obecnie Krupka) powylatywały szyby, a w domu Białasików (obecnie Sobeckich i Kulasów) pękł również szczyt. Uszkodzone były budynki gospodarcze, płoty, bramy, drzewa…
Widać jeden z pocisków padł również na drogę zapłoci. Skąd jednak niemiecki chełm? Przecież żaden niemiecki żołnierz tam nie zginął. Zdaniem p. Stanisława Malepszaka chełm mógł być po prostu wrzucony do leja. Otóż, jak nam powiedział, na wieść o Powstaniu wielu Polaków wcielonych siłą do pruskiego wojska uciekało do Powstania. Również bukówieccy chłopacy to robili, a jak podkreśla p. Zygmunt Apolinarski - było ich w Bukówcu bardzo wielu… Problemem było zawsze pozbycie się niemieckich „insygniów”, szczególnie tych, których nie można było spalić. Tak więc przypuszczalnie któryś z bukówieckich żołnierzy, korzystając ze sporej dziury, ukrył tam „dowód” swojej dezercji z pruskich szeregów. Taką wersję popiera też wspomniany Z. Apolinarski, znawca i badacz dziejów Powstania Wielkopolskiego w Bukówcu.
Czy jednak na pewno tak było? Nie wiemy i pewnie nigdy wiedzieć nie będziemy… Może ktoś z czytających ten artykuł mógłby coś na ten temat powiedzieć?