Dla Bukówczan to święto podwójne: Święto Niepodległości no i odpust św. Marcina. Od rana odpustowi sprzedawcy rozstawiali swoje „budy” (tak od zawsze nazywa się w Bukówcu kramy na odpuście), a z piekarni Paula roznosił się smakowity zapach świętomarcińskich rogali.
O godzinie 9.00 rozpoczęła się w kościele Msza święta w intencji ojczyzny z udziałem pocztów sztandarowych bukówieckich organizacji i szkoły. Przed tablicami pamiątkowymi zapłonęły znicze, zapalone już wcześniej przez uczniów bukówieckiej szkoły podczas uroczystego apelu, a także przez Bukówczan, dla których choć minęło wiele lat nazwiska z tablic ciągle wiele znaczą..
Msza odpustowa wraz z uroczystą procesją odbyła się o godzinie 11.30. Po mszy – oczywiście zakupy w budach, a potem uroczysty obiad, na który schodzi się i zjeżdża cała rodzina. Na niektórych stołach pojawiła się tradycyjna gęś, niemal na wszystkich – obowiązkowe kluchy na parze.
Od lat ważnym elementem listopadowego Święta jest przejazd oddziału ułanów i postaci historycznych. Na trasie przejazdu jak co roku stało wielu Bukówczan i ich gości. Świąteczny dzień zakończył koncert Szymona Gądy i dziewczyn ze studia piosenki. Koncert był bardzo sympatyczny, szkoda tylko, ze w tym dniu tak ważnym dla Polaków, brzmiały głównie greckie i włoskie rytmy…
Chociaż Święto Niepodległości to wciąż dla nas „nowe święto”, uczymy się je coraz godniej świętować. Coraz też więcej osób pamięta by wywiesić flagę, w Bukówcu flaga powiewa zwykle na ponad 80% domów.
- Zofia Dragan
- Odsłony: 3190