Anu błody, anu szak, w naszych strónach mówióm tak...
... a mówią, że minęło już 15 lat od chwili, gdy w bukówieckiej szkole zorganizowany został I Konkurs Gwarowy „Mówimy gwarą”. Odbył się w klasie, nie było publiczności.
Kolejne miały miejsce na salce szkolnej, z udziałem publiczności, którą stanowili krewni, przyjaciele uczestników, nauczyciele. Potem Konkursy zaczęły być przeprowadzane na Sali Domu Kultury. Przybywało chętnych do rywalizacji oraz publiczności. Zainteresowały się media. Uczestnikami byli już nie tylko Bukówczanie - przyjeżdżali z Krobi, Czapur, Kaszczoru, Czacza, Włoszakowic, Długich Starych, Stęszewa. Wreszcie Konkursem zainteresował się prof. Jerzy Sierociuk, szef Zakładu Dialektologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Konkurs był coraz bardziej profesjonalny, stawał się znany, nabierał prestiżu i zdobywał coraz większą rzeszą sympatyków.
Do finału XV Konkursu zakwalifikowały się 23 osoby, dzieci i młodzież z Krobi, Stęszewa, Dąbrówki Wielkopolskiej i Bukówca. Przedstawiły 14 tekstów w gwarze wielkopolskiej napisanych specjalnie na bukówiecki Konkurs przez Magdalenę Andrzejewską z Krobi, Barbarę Bawer ze Stęszewa, Krystynę Połomkę z Dabrówki i Zofię Dragan z Bukówca. Jak zwykle różnorodność tematyki tekstów była bardzo duża, niemal wszystkie teksty dotyczyły jednak tematyki współczesnej i pokazywały, że w gwarze można mówić na każdy temat i to w sposób interesujący. Konkurs gromadzi bowiem rokrocznie 300 – osobową publiczność z całej okolicy. W tym roku publiczność dopisała rekordowo, zabrakło nawet miejsc siedzących! No i świetnie się bawiła, bo jak podkreślali widzowie, jurorzy i przedstawiciele mediów, poziom tak tekstów jak poziom wykonawczy rośnie z roku na rok, a w tym roku teksty były bardzo humorystyczne i ciekawe, zaś wykonawcy przedstawili prawdziwy kunszt aktorski i świetną znajomość gwary . Widzom w zrozumieniu gwarowych zawiłości pomagała jak co roku „ściągawka”, czyli tłumaczenia trudniejszych słówek do każdego z tekstów, wyświetlane na dużym ekranie. Publiczność mogła też wziąć udział w konkursie dla publiczności ( z licznymi nagrodami!) oraz skorzystać z kawy i domowego ciasta w kawiarence Samorządu Szkolnego.
Na jubileuszowy konkurs organizatorzy zaprosili prawie stu uczestników bukówieckich konkursów (było ich razem niemal stu czterdziestu, jednak do wielu spoza Bukówca nie udało się dotrzeć, gdyż zgłaszały ich różne instytucje, które nie podawały adresów uczestników). Na Konkurs przybyło około pięćdziesięciu spośród zaproszonych, również z tych pierwszych edycji Konkursu, co bardzo ucieszyło organizatorów.
Przesłuchaniom konkursowym towarzyszył Chór Szkolny i Kapela Podwórkowa Plewiszczoki z Plewisk. Kapela ta stanęła na wysokości zadania: zagrała piękny koncert pomimo, że ... wyłączono prąd. Na szczęście stało się to już po przesłuchaniach konkursowych, Plewiszczoki zaś grali od ucha do ucha - bez mikrofonów - zbierając gromkie brawa.
Tradycyjnie konkurs obserwował prof. dr hab. Jerzy Sierociuk z Pracowni Dialektologii UAM w Poznaniu.
Konkurs odbył się dzięki hojności sponsorów: Starostwa Powiatowego w Lesznie, Kabaretu DZIURA z Bukówca Górnego, Banku Spółdzielczego we Włoszakowicach, Gminnego Ośrodka Kultury we Włoszakowicach, Sołectwa z Bukówca, Stowarzyszenia Bukówczan MANU oraz Nadleśnictwa we Włoszakowicach. Konkurs od lat wspierają też media: Radio ELKA, Gazeta ABC, Panorama Leszczyńska, a także firma Astromal z Wikowic, Urząd Miasta Leszna i p. Wiesław Paul z Bukówca. Konkurs mógł odbyć się dzięki bezinteresowności i zaangażowaniu nauczycieli, pracowników obsługi i pań z Rady Rodziców z Bukówieckiej szkoły oraz pań jurorek. Podziękowania należą się też mediom, a w szczególności p. Jerzemu Rozynkowi z Radia Elka.
Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim za wszelką pomoc, także dzieciom i młodzieży za piękne chwile z gwarą, opiekunom za przygotowanie dzieci i wspaniałej publiczności za tworzenie niepowtarzalnej atmosfery. Wszystkim zaś za wkład w popularyzację i ocalanie starego języka Wielkopolan. Jest to skarb naszej narodowej kultury, o który wszyscy musimy zadbać. Bo przecież:
„Ni ma to jak nasza mowa, dur poezja wszyskie słowa, można godać i żegotać, prawić, brynczeć i klekotać!”
No a teraz najważniejsze czyli protokół Jury:
Protokół z posiedzenia jury XV Konkursu „Mówimy gwarą” z 10 kwietnia 2011 r.
Jury XV Konkursu „Mówimy gwarą” w składzie: Irena Przezbór, Maria Rozwalka, Maria Kubiak, Dominika Woźna i Karolina Kowalczyk - Praiss oceniło biorących udział w konkursie w dwóch kategoriach: debiuty i laureaci.
W kategorii laureaci
I miejsce i Nagrodę Starosty Powiatu Leszczyńskiego otrzymują:
Matylda Obiegała z Bukówca Górnego,
Mateusz Zapłata z Bukówca Górnego,
Eryk Poniży z Bukówca Górnego
II miejsce
Wiktoria Sowijak z Bukówca Górnego
Marta Drobnik z Bukówca Górnego
Jowita Samol z Bukówca Górnego
Anna Zając z Bukówca Górnego
III miejsce
Karolina Kontek ze Stęszewa
Wiktoria Wojciechowska z Krobi
IV miejsce
Magdalena Wojciechowska z Krobi
Patrycja Andrzejewska z Krobi
V miejsce
Anna Szulc z Krobi
Lidia Mendyka z Krobi
Maciej Mieszała ze Stęszewa
VI miejsce
Adrian Markuc z Dąbrówki
Szymon Jędrzejczak z Dąbrówki
W kategorii debiuty:
I miejsce i Nagrodę Kabaretu Dziura z Bukówca Górnego otrzymują
Monika Lisiecka z Krobi,
Jagna Knapp z Krobi
II miejsce
Alicja Drobnik z Bukówca Górnego
III miejsce
Barbara Cizio ze Stęszewa
IV miejsce
Sandra Marcinek z Bukówca Górnego
Konrad Malepszy z Bukówca Górnego
Sebastian Dudzik z Bukówca Górnego
Jury Puchar Przechodni postanowiło przyznać Monice Lisieckiej i Jagnie Knapp z Krobi za profesjonalne zachowanie na scenie mimo utrudnień związanych ze złośliwością rzeczy martwych.
Wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody pieniężne oraz rzeczowe i dyplomy, ufundowane przez sponsorów. Jury podkreśliło bardzo wyrównany poziom występów uczestników . Na podkreślenie zasługuje też fakt doskonałej organizacji imprezy, ciekawa oprawa oraz liczna publiczność, szerokie zainteresowanie mediów i środowisk naukowych.
Podpisy Jury
Na koniec przekład wiersz Jana Brzechwy „Leń”, z polskiego na „nasze” w tłumaczeniu Zofii Dragan. Wykonała go brawurowo na XV Konkursie Matylda Obiegała z Bukówca:
Lyń
Na wersalke klapnół lyń
Nic nie robi cołki dziyń
"Nu nie tyż to! Jo wyproszóm sobie
Że niby jo nic nie robie?
A chtu klapnół na wersalce?
A chtu sysoł sobie palce?
A któ w połódnie pluł, łapoł
i jeszczy po rzyci sie drapoł?
A chtu mioł katar i kichoł?
A ktu bez dziyń cały oddychoł?
Wiyc ktu te cygaństwa żwie,
że jo niby linie sie?”
Na wersalce klapnół lyń
Nic nie robi cołki dziyń
„To chachulstwo! A mlyka nie piółem?
A ucha jednygo nie mółem?
A nie szczasnółem fiżanki?
A nie owolołem fieranki?
A nie zebziólem sie słodko
A nie zapuszczołem grajodko?
A nie szed żym do golorza sie strzyc?
To wszysko nazywo sie nic?”
Nie poszed do szkoły – bo pod górke bóło
Nie odgrychnół lekcji – bo mu pisodko zginóło
Na nawdzioł trzewików – bo go mynczy zginanie
Nie łodmówiół pocierza - bo mu coś szczykło w kolanie\
Nie doł źryć hampusiewi - bo do budy daleko
Nie podloł macoszków - nó bo giskana nieleko...
Mioł wrómbać łobiod – aby pyrke mósnół,
gnot łobliznół – usnół.
Śnióło mu sie, że chapoł wej, we wszyskie stróny
Tak sie umynczół tym spaniym,
że obudziół sie dur skatajóny!
Do zobaczenia na XVI Konkursie MÓWIMY GWARĄ!