Pani. Pani gospodyni
Nowe Lotko stoi w siyni
Zielóny gaj, koszyczek jaj!

Jak co roku w czwartą niedzielę Wielkiego Postu (18.03) po Bukówcu chodziło nowe lotko.

Najbardziej widoczne były nowe lotka Szkolnego Zespołu Regionalnego, który jak zawsze chodził całą grupą odwiedzając każdy bukówiecki dom. Pogoda dopisała jak rzadko, więc mogliśmy chodzić w strojach. Bukówczanie już czekali: z cukierkami, czekoladami i oczywiście jajami. Tych zebraliśmy  ponad 450 sztuk, czyli mniej niż w zeszłym roku, nie mówiąc o latach poprzednich... Po prostu w coraz mniej domostwach  trzymane są kury – ot znak czasu... Bukówczanie nie żałowali też datków, zebrane pieniądze jak zwykle będą przeznaczone na wspólny wyjazd, tym razem na festiwal do Niemiec w dniach 16 -17.06.2012 r.

Z nowym lotkiem odwiedziliśmy też Mateusza Kiełczewskiego, członka Zespołu i MIGLANCÓW, który po ciężkiej operacji wraca do zdrowia. Mamy nadzieję, że przynieśliśmy mu szczęście i nadzieję na lepsze!

„Obkolędowalismy” calutką wieś, chociaż niektórzy twierdzą, że u nich nie byliśmy. Niestety bywa, że nikogo nie ma w domu lub po podwórku biegają psy – wtedy niestety nie wejdziemy. Bardzo dzielni byli najmłodsi członkowie Zespołu,  uczniowie klasy I i II - wszak każdy przemaszerował ponad 5 kilometrów i to niosąc ciężki koszyk lub gaik!

Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie w różnym wieku, od tych najstarszych po całkiem młodych,  wychodzili na próg i mówili do dzieci: ”Ja też chodziłam(em) z nowym lotkiem…”, a nieraz wspólnie z dziećmi śpiewali prastarą piosenkę nowolotkową. Pan Józef Szkudlarczyk (prawie 90 lat!) wspominał, jak jednego roku zaspy w nowe lotko były tak duże, że oni, jako małe dzieci mieli problem by  przedostać się od domu do domu!

Najważniejsze, że teraz już na pewno przyjdzie wiosna!

Członkowie Zespołu dziękują serdecznie wszystkim Bukówczanom, którzy przyjęli nowe lotko w swoim domu oraz panu Kazimierzowi Samelczakowi i Eugeniuszowi Małeckimu za zawiezienie nas „w trasę” i przywiezienie z powrotem – to dla nas duże ułatwienie.