Inny ciekawy stary zwyczaj to święcenie ziół na zakończenie oktawy Bożego Ciała.. Niektóre zaplata się w małe wianki (kranieczki), niektóre niesie się w bukiecie. Związane wstążką wianki i bukiet niesie się do kościoła, gdzie ksiądz święci je.
Poświęcone wianki po przyjściu z kościoła wiesza się w domach i obejściu, bukiet zasusza się i zioła z niego służą przez cały rok do leczenia. Jest to bardo stary zwyczaj. Jedna z najstarszych mieszkanek Bukówca Górnego powiedziała, że po przyniesieniu ziół do domu, kładziono je na rozłożonym stole potem obchodzono wszystkie pomieszczenia w domu i dokoła niego kadząc tlącymi się na węgielkach drzewnych ziołami. Robiono tak, aż kilka lat przed I wojną światową przy obchodzeniu z ziołami zapaliło się gospodarstwo.
Do święcenia zbiera się takie zioła jak:
- Rozchodnik – do okadzania chorych miejsc
- Macierzanka – na choroby kobiece, wianek wiesza się nad łóżkiem gdzie spała kobieta
- Sporzysz – przysparza dóbr, bogactwa, wianek wiesza się w stodole, domu chlewach aby „sporzył” czyli zapewniał pełną stodołę, chlewy, bogactwo w domu
- Rumianek - w bukiecie, na przeziębienia, do przemywania ran
- Kwiat czarnego bzu hyćki – do bukietu, na przeziębienia
- Kwiat białej róży – do bukietu, do okadzania , szczególnie na trudno gojące się rany
- Kwiat lipy – do bukietu, na przeziębienia
- Grzmotnik – na wianki, wianek wiesza się na strychach, w stodołach , chroni przed uderzeniem pioruna
- Czarcie żebro – do bukietu, rzadko robiono też wianek, do przemywania w razie „rzucenia złego uroku” (ociotowania)
Dawniej świecono również inne zioła (np. tzw „wstążki N.M.P”, „włoski św. Józefa”, „ziele św Benona”, „koraliki”, dzikie głździki) i inne kwiaty, które wykorzystywano do zaparzania na napary w celach leczniczych (tak ludzi jak zwierząt) oraz do kadzenia (palenia) na różne niebezpieczeństwa i pomór zwierząt. Wierzono, że zioła poświęcone mają większą moc leczniczą.