Przez 17 lat odwiedzaliśmy go w Jego domu przy ulicy Marcinka płacąc podatki, opłaty komunalne, załatwiając rozliczne sprawy. Co roku przed świętami Bożego Narodzenia zapraszał szefów wszystkich bukówieckich organizacji, radnych Rady Sołeckiej i Radnych Rady Gminy, by podsumować rok w Bukówcu i omówić ważne sprawy na przyszły rok. Zawsze miał czas dla interesantów, a nierzadko częstował ich kawą i domowym ciastem. Do spraw podchodził rzeczowo, nie rzucał słów na wiatr.